Urban Ghost – miejski duch

Urban Ghost istnieje w świadomości mieszkańca każdej metropolii. Jest stanem oswobodzenia spod jarzma codzienności, przytłaczającej powtarzalności i korporacyjnego pośpiechu, życia od 8 do 16 i alienacji pomiędzy czterema ścianami wciśniętymi w wielkopłytowe, betonowe pudełka.

Duchem miasta jest jednocześnie przestrzeń, w obrębie której mieszka ponad 345 milionów ludzi na całym świecie. Wydeptując ścieżkę od domu do pracy, z pracy przez sklep, do domu uzurpują swoje prawo do wytyczanych ścieżek, odwiedzanych ławek i mijanych sąsiadów. Commuting – codzienna wędrówka dom-praca-dom – wrzyna się w ich codzienność stając się częścią życia, fragmentem tak oczywistym jak przeskok kości w stawach lub wytarta skóra na łokciach. Przeciętny tokijczyk – według statystyk ONZ -spędza w drodze do pracy od 2 do 4 godzin dziennie.

Jest nim jego struktura, utkana z setek tysięcy budynków, pośród których pisany jest codziennie od nowa scenariusz zmagań wielkomiejskiego stada. Tabuny krótkowzrocznej trzody tratującej się wzajemnie w starciu o stołek, ławkę, krzesło i taboret. Do znudzenia wyrzygującej beznamiętne obelgi pod adresem tych, z którymi przychodzi walczyć o swoje. Krwiożercze spojrzenia bezwstydnie egoistycznych jednostek, „bo kto nie był ni razu człowiekiem, temu człowiek nic nie pomoże”.

Urban Ghostem jest wreszcie ten, kto miastem żyje, wtapia się w jego codzienność. Specjalizuje się w sztuce miejskiego survivalu, potrafi przekuć wielkomiejskie ułomności w sposób na własne życie. Siatka dróg, chodników, alej i skwerów pokrywa się z układem linii papilarnych jego dłoni. Stoi się ponad wszelkimi trendami, dążeniami, subkulturami lub innymi formacjami społecznymi. Zgiełk jest dlań motorem i choć nie jest w stanie go ujarzmić, potrafi nad nim zapanować.

Leave a Reply